Krótka Przerwa i Tuczytam – wideoblogi dla moli książkowych

Miłośnicy książek, którzy chętnie korzystają z internetu i głównie w ten sposób zamawiają kolejne literackie zdobycze, mogą szukać inspiracji na wideoblogach prowadzonych przez innych czytelników. Vlogów o książkach znajdziemy mnóstwo, jednak nie wszystkie są warte naszego czasu. Do najbardziej interesujących i najlepiej zrealizowanych należą Krótka Przerwa oraz Tuczytam. Kto stoi za sukcesem tych kanałów?

Krótka Przerwa – vlog prowadzony przez dziennikarki

Młode dziennikarki „Gazety Wyborczej” – Natalia Szostak z działu kulturalnego oraz Justyna Suchecka pisząca o edukacji – postanowiły założyć własnego wideobloga, na którym mówią o swoich inspiracjach książkowych i pokazują pozycje, które aktualnie czytają. Na swoim vlogu dziewczyny wypowiadają się również w takich kwestiach jak kandydaci do Literackiej Nagrody Nobla czy nowa lista lektur. Vlog prowadzony przez dziewczyny pozwala nam również być w miejscach związanych bezpośrednio z książkami – np. na Literackim Sopocie lub spotkaniach z polskimi i zagranicznymi autorami, które często prowadzą Szostak i Suchecka.

Tuczytam – międzymiastowy blog o książkach

W tym przypadku mamy również do czynienia z dwiema dziewczynami, jednak każda z nich kręci własne filmy, które wspólnie zamieszczane są na jednym kanale. Gosia czyta w Łodzi, a Asia w Warszawie – niekiedy spotykają się, by nagrać wspólny film lub wyjeżdżają razem na wakacje, gdzie nie może zabraknąć miejsca na książki. Dziewczyny są nie tylko sympatyczne, lecz również wiedzą, jak opowiadać o książkach, by zachęcić do lektury, lecz nie zdradzić jej treści. W wielu przypadkach vlogerki opowiadają o książkach, których jeszcze nie czytały, dzieląc się zasłyszanymi informacjami, a recenzje zamieszczają po przeczytaniu lektury.

Rozpaczking, czyli co sprawia, że kupujemy książki

Najbardziej emocjonującą częścią każdego wideobloga poświęconego książkom jest unboxing, czyli tzw. rozpaczking, podczas którego vlogerki przed kamerą rozpakowują paczki z nowo zamówionymi książkami. Co w tym ekscytującego? Nie trzeba tego tłumaczyć osobom, które nałogowo kupują książki.