Niektórzy do planowania swojego ślubu podchodzą z ogromnym zaangażowaniem. Chcą dopracować wszystko w najdrobniejszych szczegółach. Planują pierwszy taniec, stroje drużby, menu, scenerię itd. Inni zaś do przygotowań tych podchodzą całkiem na luzie i w takiej też atmosferze chcą ślubować sobie miłość po grób. O takim ślubie zupełnie na luzie marzył Krzysztof Ibisz.
Czym ślub był dla Krzysztofa Ibisza?
Ślub Krzysztofa z Joanną był dla niego wyjątkowym i ważnym momentem w jego życiu. Po raz kolejny, bo już trzeci, mógł poczuć się mężem i z tym uczuciem jest mu bardzo dobrze. Jak sam mówi, kocha nim być i świetnie sprawdza się w tej roli. Potwierdza sama Joanna. Choć już wcześniej mieszkał z Joanną, po ślubie wiele się między nimi zmieniło. Chodzi tu przede wszystkim o uczucie, które jest między nimi jeszcze silniejsze. A jak wyglądał ich ślub? O tym poniżej.
Ślub Joanny i Krzysztofa Ibiszów
Ślub Joanny i Krzysztofa miał odbyć się w wielkiej tajemnicy. I w zasadzie ostatecznie tak właśnie było, z tym że z małymi utrudnieniami po drodze. Uroczystość w klimacie boho, zupełnie na luzie, wśród najbliższych i znajomych, w plenerze. Para unikała wszystkiego, co mogłoby wywołać niepotrzebne napięcie i stres. Dlatego zrezygnowała na przykład z pierwszego tańca, a konkretnie z wyuczonego układu, który mógłby właśnie to uczucie wywołać. Joanna i Krzysztof wraz z gośćmi bawili się doskonale. I mają tylko pozytywne wspomnienia. Niewątpliwie Krzysztof Ibisz ślub miał bardzo udany. Szczegółowo opowiada o tym na jednym ze znanych portali ślubnych.
Każdy kto szykuje się do własnego ślubu przeważnie ma swój pomysł na tę uroczystość i konkretne upodobania względem całej ceremonii. Kiedy jedni planują efektowny, pokazowy ślub, inni mają zamiar przeżyć ten czas bez fajerwerków, ale za to w gronie najbliższych, w towarzystwie dobrej muzyki i świetnej zabawy. Takie właśnie wesele miał Ibisz. Zainteresowani bez problemu dotrą do szczegółów z tego wydarzenia. Są miejsca w sieci, w których dużo się na ten temat mówi.