Reklama rzeczywiście dźwignią handlu?

Żyjemy w czasach i miejscu, w których reklamy pojawiają się na praktycznie każdym kroku, nawet tam, gdzie spodziewamy się ich najmniej. Nierzadko dochodzi do sytuacji, że o faktycznym sukcesie firmy przesądza nie jakość usług, przebicie cenowe w stosunku do konkurencji czy lokalizacja, lecz właśnie odpowiednio przeprowadzona kampania reklamowa, która docelowo przyciągnie jak najwięcej klientów.

I, rzecz jasna, nie tyczy się to wyłącznie kwestii handlowych, ponieważ warto wspomnieć, że reklama – a w tym wypadku odpowiedni PR – napędza m.in. politykę.

Niemniej jednak nie wystarczy zorganizować jakiejkolwiek reklamy, żeby potem tylko osiąść na laurach i móc cieszyć się nagłym zainteresowaniem ludzi oraz przypływem gotówki; bynajmniej – potrzeba naprawdę solidnego planu oraz przemyślenia kwestii związanych z promocją firmy.

Czas antenowy w radiu lub trzydzieści sekund wyświetlania pomiędzy programami telewizyjnymi wymaga zapłacenia odpowiednim rozgłośniom niemałe pieniądze, a nie każdego na to stać. Na popularności zyskują reklamy internetowe, choć – czego by nie mówić – klasycznie wydrukowane i rozwieszone bannery bądź plakaty nadal sprawdzają się w przestrzeni publicznej. Poza tym reklama graficzna to też ulotki albo wiadomość marketingowa w lokalnej prasie.

Pozostaje pytanie, czy w końcu nie oszalejemy, będąc na każdym kroku atakowanymi przez chwytliwe hasła albo przykuwające oko ilustracje, które coraz częściej mają na celu wzbudzić kontrowersję samą w sobie, a nie zachęcić do czegokolwiek.